Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Śro 15:28, 24 Sty 2018    Temat postu:

-Rutli, tu lVIatt. Przepraszam, ze dzwonie do ciebie do domu.

-Nie ma problemu. Jak poszlo z Mallonem?

-Wycofaja oskarzenie.

-To wspaniale! Cudownie. Gratulacje!

-Dzieki, Rutli. Jestem teraz w BCM, ale nigdzie nie moge znalezc Sarah. Mialas od niej jakas wiadomosc?

-Tak. Dzwonila tuz przed moim wyjsciem, jakas godzine temu. Polozylam wiadomosc na biurku. Mowila, ze nie bedzie w nocy dyzurowac, zostanie w szpitalu do szostej i jedzie do domu. Sprawiala wrazenie zdenerwowanej.

-Na podstawie tego, co wiem, miala prawo. Dzieki, Ruth. Do zobaczenia jutro.
gilbert
PostWysłany: Nie 23:29, 12 Sie 2007    Temat postu:

In the land of women

Film taki trochę ambiwalentny... Chwilami błyskotliwy, chwilami nużący. Bardzo podobała mi sie postać babuni, troszkę mniej pozostałych blondynek. Pewnie posądzicie mnie o sądy niekonstruktywne, jednak nie widzę powodu, aby zdobyć się na obiektywizm.

3

The Premonition

W tym przypadku warto na chwilę przystanąć. Film jest naprawdę przyzwoity, patrząc na niego z każdej strony. Dobrze zagrana opowieść o tym, o co warto w życiu warto walczyć. Wzruszyłem się. Poza tym na uwagę zasługuje sposób narracji. Przyznam, iż przez cały czas trwania seansu odczuwałem w żołądku punkt kulminacyjny.

Idźcie na to.

4

Blades of glory

Kolejna już progejowska produkcja z Miasta Aniołów. Za to plus. Kolejna rzecz chyba nawet w HD. Za to również gratulacje. Niestety w filmie tym osobiście wyszczególniłem kilka scen niechlubnie nominowanych do żelbetonowych malin:

- największy kinowy kicz 2007
- najbardziej żałosny pocałunek kina (między kobietą i mężczyzną)
- najobrzydliwsze wyjście z sytuacji (scena, w której protagonista konsumuje całą rolkę brudnego papieru toaletowego).

Faktycznie film jeży sie od szokujących pomysłów. W nowoczesnej komedii rzyga sie na scenę, ogląda taśmy przedstawiające "skalp od szyi" (co trenuje się potem na manekinach), a na końcu jakby nigdy nic odlatuje w powietrze.

Tekst tygodnia: po pokracznym pocałunku: "nigdy nie sądziłam, że ta historia jest tak romantyczna"

3+
gilbert
PostWysłany: Nie 3:34, 05 Sie 2007    Temat postu:

Bezmiar sprawiedliwości

Obraz poruszający, pomysłowo wykonany. Wymiar sprawiedliwości w dobrej obsadzie. Autentyczne fotki kryminalne. Za odwagę oraz aktualność refleksji:

4 "Wszyscy biegli to kurwy..."

Aviator

Opowieść o kimś, kogo w LA nazywają "Hero bigger than life". Historia znakomita, tempo narracji kapitalne. Właściwie film zamyka dopiero finałowa scena rozwiewając ostatnie wątpliwości. Każda sekunda filmu jest niezbędna do zbudowania czegoś, co w ostatnim momencie powoduje katharsis. Brak tu dłużyzn, oczywistości. Zrobione świetnie. Nie mam po prostu zastrzeżeń.

Życzę sobie w kinie więcej tyluwymiarowych postaci, pozbawionych scenicznego fałszu i sztampy, co protagonista w Aviatorze...

Drugi film w moim życiu, który otrzymuje ode mnie 5 - za niebanalność, kunszt i artyzm.

Polecam gorąco.
Og
PostWysłany: Sob 16:47, 04 Sie 2007    Temat postu:

TROPICIEL

Film, który mnie zawiódł, a można by z niego zrobić niezłe cacko. Mało sie tam dzieje, prosty i oczywisty. Baba dostała z całej siły (wielkliego wikinga) korbaczem w morde i nic jej sie nie stało.Sad

Ocena 2/6
gilbert
PostWysłany: Czw 18:44, 02 Sie 2007    Temat postu:

Więc teraz ja przechodzę do ataku:

Transformers Bay'a

Świetny reżyser, wspierał Spielberg; powstało rzemieślnicze cacuszko. Żaden artyzm. Nie pamiętam wprawdzie dialogów, ale za to roboty ożyły na moich oczach razem z zupełnie oskarowym montażem.

Nie nudziłem się, a to już 4 na start

4+

Pojutrze

Piękne efekty, naprawdę znakomite. I nawet szybko było. Tylko po kiego główny bohater zasuwał po swojego syna przez pół Stanów? Ale te efekty... pisałem, że były piękne?

2

Ja jestem zmartwychwstaniem

Wiecie co? Polubiłem Koterskiego. Niekonwencjonalna, mogę chyba powiedzieć, sztuka filmowa. Kilka razy sie zdziwiłem, kilka zaśmiałem, kilka rzeczy zrozumiałem i trafnością interpretacji postaci "Syna" zachwyciłem.

Bez wahania 4

Dzień Świra

U... to bolało. Tu Koterski sie nie popisał. Co takiego bolało? W sumie to samo co Zmartwychwstaniu i paru innych filmach - brak dynamiki. Moim skromnym zdaniem kolejny smutny film o smutnych Polakach w smutnym kraju, takich a nie innych nawyków. I co z tego, że kilka razy sie w tym odbiłem?

Chciałbym się jeszcze czegoś nauczyć. "Świr" dał tylko reprymendę.

Smutno mi było na tej komedii.

PS. I znowu ta "zupa pomidorowa" AAAA !!!!

2

Świadek Koronny

No masz Ci kurcze babo placek z czereśniami... Czereśnie pycha, ale ciasto przypalone. Pomysł super, intryga super, światek gangsterski super... tylko czemu znowu tak wolno!!!

Kolejna Polska produkcja o gangsterach, kolejna tylko przyzwoita.

Proponuję wysłać naszych montażystów do Hollywood na wakacje jednak...

tylko 3

Volkodav

Hmmm... ten rosyjski film był bez wątpienia wyjątkowy. Rzadko zdarzało mi sie usypiać na filmach. Na tym mi się zdarzyło. Do teraz nie rozumiem motywacji głównego bohatera. Nic mnie tam nie zdziwiło, za to wybitnie obrzydziły sceny okrwawionych w walce zwłok. Kostiumy? Very Happy !!! Aspekt czyniący z tego filmu komedię. Świeżość? Niczym kolejna zapowiedź rozpadu koalicji. Nie podobało mi sie w tym filmie definitywnie nic. Nawet aktorki.

1 szkoda pieniędzy.

Testosteron

No dobra, tu też akcja siada po 40 minutach... Ale za to jakich czterdziestu! Chyba lepiej zrobiony film polski. I pośmiałem sie i mądrość ludową dostrzegłem. Bohaterowie nietuzinkowi, oprawa lekka, acz nie banalna. Jestem zdecydowanie na tak!

Dla mężczyzn od lat 13 Wink

4

Job

Ambitnie się zapowiadało, po polsku skończyło. No zgadnijcie jak? Tak!! Akcja finezyjnie siadła Very Happy Ale kilka żartów udanych. No i wreszcie miałem ochotę uśmiechnąć sie z jakiejś polskiej wady, a nie tylko płakać (co oczywiście nie znaczy, że Polakom takie filmy sie nie udają. Wręcz przeciwnie ("Plac Zbawiciela", mimo iż dołujący dostaje u mnie 5).

Nic to,
Job był na 3. No może nawet z + za naukę jazdy blondynki Wink

W podsumowaniu chciałbym zwrócić uwagę na bardzo przyzwoity poziom aktorstwa we wszystkich polskich produkcjach (w obcym Transformersie i Wilczarzu ten element był zdecydowanie gorszy). To ciekawe, że mamy znakomitych artystów, a brakuje nam rzemieślników kina. Taka mała refleksyjka.

Jestem ciekaw dyskusji i Waszych doświadczeń. Smile
Og
PostWysłany: Czw 15:19, 02 Sie 2007    Temat postu:

"Stomp.The.Yard"

Polecam dla wszystkich miłośników tańca ulicznego, fabuła dosyć oklepana, ale warto zobaczyć ten film, chociażby dla układów tanecznych.

Ocena
5,5/6

Pozdrawiam Og, Hiroko Wink
gilbert
PostWysłany: Wto 21:54, 31 Lip 2007    Temat postu: Widowisko

Wracam do tematu z dawnych, dobrych czasów... Smile

Co ostatnio oglądałeś, słuchałeś, przeżyłeś? Smile

Napisz o tym, poleć, ostrzeż nas !!!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group